Albania – to miejsce w ogólnej świadomości nie kojarzy się zbyt dobrze. Złodziejstwo, bieda, mafia to tylko trzy pierwsze skojarzenia, które jako pierwsze przychodzą do głowy. Jednak każdy, kto miał okazję być w Albanii — polecał ten kraj. Podobno Albańczycy są bardzo gościnni, pomocni czy uśmiechnięci. No i cóż, trzeba było sprawdzić, czy Albania jest idealnym miejscem na wczasy 😀 Tym bardziej że to ostatni dzwonek, bo z roku na rok staje się coraz bardziej turystyczna.
Jak właściwie się tam dostać?
Do Albanii można pojechać swoim samochodem. Jednak ze względu na to, że wyjazd trwał tylko tydzień i na granicach były covidowe zawirowania zdecydowaliśmy się na lot i wypożyczenie auta na miejscu. Z powodu pandemii nie można było zaszaleć ze znalezieniem dobrej okazji, więc zdecydowaliśmy się na podróż LOT-em bezpośrednio z Warszawy do Tirany. W locie można czasem trafić na promocje z okazji szalonej środy.
W po pandemicznych czasach można próbować np. WIZZAR-em przez Bari z jednodniowym noclegiem tam. W ten sposób można polecieć nawet za sto złotych w jedną stronę i w cenie droższego biletu zwiedzić sobie inne miasto.
Albania wczasy – co można zobaczyć?
Z góry zaznaczam, że to bardzo luźny plan. Mieliśmy zaplanowane trochę więcej, jednak nie wzięliśmy pod uwagę, że ruch w górach będzie szedł tak opornie. Na drugi raz pewnie też zrezygnowalibyśmy z jeziora Ochrydzkiego, ponieważ podróż tam trwała dobre kilka godzin. Zdecydowalibyśmy się na Berat, czy Gjirokastra – miast wpisanych na listę UNESCO. Odpuściliśmy też parki archeologiczne. Do Theth i Valbone w górach na północy nie da się dojechać samochodem osobowym. Zresztą wypożyczalnie o tym informują.
Jako że Tirana znajduje się pośrodku Albanii, to zdecydowaliśmy się na podróż najpierw na południe, potem powrót i na północ. Odwiedziliśmy takie miejsca jak:
- Tirana – Oprócz lotniska, raczej tu nic ciekawego nie ma. W okolicy jest kolejka linowa Dajti
- Durres – Najbliższe nadmorskie miasto od Tirany. Też raczej bez wielkich atrakcji. Plaża dosyć brudna. Można przejść się po centrum i promenadzie czy wstąpić na kawę
- Wlora (Vlore) – Ładne centrum miasta. Niedaleko znajduje się St. Mary’s Monastery, czyli klasztor na wyspie. Dookoła dosyć brudno, ale można zajechać, gdy się jest w okolicy. Jadąc obwodnicą warto wstąpić na ruiny zamku Kalaja e Kaninës i koniecznie zobaczyć widok na miasto. Co ciekawe miastem partnerskim jest Hollywood
- Od Wlory na południe zaczynają się mnóstwo mniejszych i większych kurortów i góry. No i sama trasa, wzdłuż górskich serpentyn robi ogromne wrażenie
- Himare — nasze miasto baza do zwiedzania południowej części kraju. Jest plaża, są sklepy. Mieszkaliśmy w hotelu o nazwie Apart-alex. Trochę na uboczu, ale za to z własnym basenem. Wieczorem zbierają się tam lokalsi i zachowują się dosyć głośno.
- Saranda – tu byliśmy tylko przejazdem. Bardzo ładna promenada. Z Ruin zamku Lëkursi jest świetny widok na miasto. W zamku znajduje się restauracja
- Ksamil – Kolejny kurort. Widać stąd wyspę Korfu. Wybraliśmy się tam, żeby odwiedzić Park Narodowy Butrint, ale zaczepił nas pan, który zaoferował rejs motorówką do zamku Ali Pashy na wyspie. Była to bardzo przyjemna wyprawa trwająca jakąś godzinę. W trakcie rejsu pan zaczął jarać sobie trawę 😀 Zresztą nie on jeden, ludzie tutaj się nawet zbytnio z tym nie kryją
- Blue Eye – Ładne miejsce, jednak jest to taka typowa atrakcja na zrobienie foty. Woda jest lodowata, chociaż skaczącym do wody to niezbyt przeszkadza
- Jezioro Ochrydzkie i park obok – Chyba najczystsze jezioro w Albanii. Mieszkaliśmy w domu o nazwie Nesti Relax Home w miejscowości Lin. Bardzo urokliwe miejsce ze świetnym śniadaniem. Sama miejscowość to kompletna wiocha. Ciężko tam nawet dojechać do tego domku. Niedaleko znajduje się miasto Pogradec z parkiem National Park of Drilon
- Lake Bovilla – To już na północ od Tirany. Ogromna tama i powstałe na skutek tego jezioro. Super widoki, ale bardzo ciężko tam dojechać, ponieważ jedzie się kilkanaście kilometrów drogą szutrowa. Nad tamą znajduje się restauracja. Dalej da się pojechać tylko terenówką
- Kruja – To jedno z nielicznych typowo turystycznych miejsc w Albanii – zamek i dookoła restauracje czy stragany z pamiątkami
- Szkodra –Miasto, które wygląda nawet europejsko. Bardzo ładna starówka, sporo zabytków, śmieci też jakby mniej. Trzydzieści kilometrów od Szkodry znajduje się plaża w Velipoje. Trochę bliżej miasteczko Shiroke z niedawno wyremontowaną promenadą.
Jak wygląda Albania?
Co zjeść?
W Albanii znajduje się prawdziwy kulinarny mix. Kuchnia śródziemnomorska, ale też grille, kebsy czy pizza. Na co zwrócić uwagę to na bardzo dobre i tanie owoce morza. Przy drodze co chwilę można spotkać stoiska z arbuzami. Są one duże, bardzo słodkie i tanie. Z alkoholi to oczywiście rakija, ale piwa też były w porządku.
Albania wczasy – przydatne informacje
- Przy wynajmie samochodu warto sprawdzić jego stan na początku. Nasz na płaskim jako tako dawał radę, ale w górach jechało się bardzo ciężko. Niektóre samochody były jeszcze gorsze – po prostu stawały w połowie wzniesienia
- Ruch jest bardzo chaotyczny. W miastach szaleni kierowcy, na wioskach kozy i owce chodzące po drodze. Ciężko się odnaleźć
- Sporo śmieci porozrzucanych wszędzie – trzeba do tego przywyknąć
- W sierpniu jest zdecydowanie za gorąco. Lepiej skoczyć w czerwcu czy wrześniu. Będzie wtedy też mniej turystów
- Do Albanii można polecieć zarówno na paszport, jak i dowód. Warto przed wyjazdem jednak sprawdzić na stronie rządowej czy dowód nie został unieważniony
- Z bankomatami jest różnie. Czasem pobierają prowizję, czasem nie. Sporo jest kantorów, więc można wziąć ze sobą euro na wymianę.
Koszty i przykładowe ceny w Albanii
Podróżowaliśmy we czwórkę, więc fajnie udało się zbić koszty noclegu i auta. Na miejscu przez tydzień wydaliśmy po około 1000zł na głowę. Lot w obydwie strony kosztował ponad 800zł.
Kilka przykładowych wydatków:
- Fiat 500L – 35€/doba
- Doba w hotelu Apart-alex w Himare dla 4 osób – 45€
- Doba w domku w Lin ze śniadaniem dla 4 osób – 35€
- Obiad owoców morza dla 4 osób – 5000ALL (188zł)
- Duży obiad z mięsem, szaszłykami, sałatkami i rakiją dla 4 osób – 3000ALL (113zł)
- Espresso – 100ALL (4zł)
- Duży arbuz – 85ALL (3zł)
- Piwo – 120ALL (4,5zł)
- Paliwo jest delikatnie droższe niż w Polsce
Albania ma sporo do zaoferowania. Można zrobić objazdówkę, ale jeśli masz ochotę mniej aktywnie, to można po prostu pojechać do jakiegoś resortu na południu. Z takich rzeczy rzucających się od razu w oko to jest to kraj Mercedesów. Stary czy nowy, ale bez gwiazdy nie ma jazdy. Zwrócisz też uwagę, że dużo atrakcji jest pięciominutowych. W sensie zobaczyć, zrobić fotkę i jechać dalej. Widać, że dopiero się uczą turystyki w przeciwieństwie np. do Islandii.
Trochę też jak na wschód od nas widać ogromną różnicę pomiędzy bogatymi a biednymi. Jednak mimo to nie ma aż tak wielu bezdomnych i nagabujących o kasę. Można było za to zobaczyć osoby, które wyglądały na typowych rzezimieszków, ale nic się nam nie stało. Albańczycy są w porządku, czuliśmy się bezpiecznie. Także mogę polecić Albanie jako miejsce na wczasy.
Daj znać, jeśli pomogłem :)