Witam cię w rodzinnych stronach ojca chrzestnego. Jako największy fan zarówno powieści Mario Puzo, jak i filmu Coppoli wiedziałem, że w życiu przynajmniej raz muszę odwiedzić Sycylię. A, że wolę działać, zamiast leżeć, marudzić i czekać na cud to dosyć szybko udało mi się odwiedzić wyspę, z której pochodzi familia Corleone. Podróż odbyła się na początku września. Niestety, okazało się, że sześć dni na Sycylię to zdecydowanie za krótko i zdążyliśmy zwiedzić tylko okolice wschodnią część wyspy. Ma to dobre strony, ponieważ muszę przyjechać jeszcze raz, żeby zwiedzić zachodnią część.
Jak właściwie się tam dostać?
Jedyną sensowną opcją jest samolot. My wylecieliśmy z Katowic i lądowaliśmy w Katanii. Z Polski z tanich linii latają tam Wizzair i Ryanair z takich miast jak Warszawa, Kraków i Katowice właśnie. Po Sycylii najlepiej przemieszczać się pociągiem.
Sycylia Przewodnik – 5 miejsc, które warto zwiedzić
Katania – nasze miasto baza
Nocowaliśmy w nim trzy doby. Z Katanii wyjeżdżaliśmy do Taorminy i na Etnę. W samym mieście warto odwiedzić:
- Operę Teatro Massimo
- Kościół Chiesa San Placido
- Katedrę świętej Agaty
- Targ rybny
- Piazza Duomo, czyli plac przy katedrze, na której znajduje się fontanna ze słoniem, który jest symbolem miasta Katania i dwa pałace
- Via Etnea – klasyczna główna uliczka sklepowa, kościół
- Giardino Bellini – ogrody, miejsce wypoczynku lokalnych mieszkańców.
Taormina – miasteczko na północ od Katanii
Bardzo stare centrum miasta, można odpocząć na plaży, sporo turystów. Spróbowaliśmy tam pizzy z jajkiem i groszkiem – dziwne doświadczenie, ponadto:
- Teatr Grecki
- Palazzo Corvaja – pałac wybudowany w XIVw
- Corso Umberto – kamienice, deptak
- Giardo Pubblico – ogród, można chwilę odpocząć i napić się wody
- Duomo Santa Catarina – katedra
- Niedaleko stąd do miasta Savoca – to właśnie tam a nie w Corleone kręcili ojca chrzestnego. Jednakże jest problem z dojazdem, bo to mała miejscowość i albo jedziemy pociągiem i musimy przejść 4km. Albo specjalnym autobusem. Niestety zabrakło nam czasu, a szkoda.
Etna – ogromny, ciągle aktywny wulkan
Dojechać tam można autobusem z Katanii o 8:15. Warto zjawić się wcześniej, bo jak przyszliśmy, nie było już miejsca w autobusie, ale na szczęście pan kierownik się nad nami zlitował. Jak na całej Sycylii było gorąco, to na Etnie było bardzo zimno i ogromnie wiało, więc gruba bluza lub kurtka to minimum. Jako że strona nazywa się OnionTrip, to nie braliśmy przewodnika, ani nie korzystaliśmy z kolejki linowej, chociaż osobiście trochę żałuję, bo podejście do schroniska to po prostu bardzo strome podejście z dosyć średnimi widokami. Zabawa tak naprawdę zaczyna się ponad tym. Dobry likier w schronisku.
Syrakuzy – bardzo malownicze, można pokąpać się w morzu
Do gustu przypadł mi szczególnie targ, gdzie można znaleźć praktycznie wszystko, przyprawy, oliwki, ryby, a nawet kapelusz, a także:
- Piazza Duomo – plac katedralny
- Ruiny świątyni Apollina
- Plac Archimedesa, a na nim fontanna Artemidy
- Fonte Arteusa, czyli źródło Aretuzy
- Zamek Castello Maniace – kolejny zamek, znajduje się na końcu wyspy
- Ponadto, niestety nie zdążyliśmy, ale podobno jest ciekawie w Parku Archeologicznym, a w nim grecki teatr, amfiteatr rzymski i Ucho Dionizosa (jaskinia)
Raguza – miasto podzielone na dwie części
Widok wooow. Najlepsze miejsce pod tym względem. Koniecznie trzeba się wybrać, żeby zobaczyć stare miasto na wzgórzu, oprócz tego:
- Duomo di San Giorgio – katedra
- Giardino Ibleo – ogrody, robią wrażenie
- Piazza della Repubblica – warto się tędy przejść
- Cattedrale di San Giovanni Battista – katedra Jana Chrzciela
Oprócz tego byliśmy po pół dnia w Palermo i Neapolu, ale uważam, że to za krótko, żeby poznać miejsce i o tym pisać.
Co zjeść?
Jaka jest kuchnia włoska, każdy widzi. Tak, jada się tam potrawy, które u nas uważane są za kuchnię włoską właśnie. Spaghetti, kluski, oliwki, pizza zarówno ta „oryginalna”, czyli sam cienki placek, sos pomidorowy i przyprawy, jak i bardziej turystyczna właśnie. Jednak smak ich jest trochę inny on naszych wersji. Do tego oczywiście kieliszek lokalnego wina. Ceny w restauracjach są stosunkowo drogie.
Przydatne informacje
- Mało, kto tam w ogóle cokolwiek rozmawia po angielsku. W pierwszym apartamencie pani rozumiała po angielsku tylko „ok”, ale mimo to połączyliśmy, mój mierny hiszpański i umiejętności gestykulacji i się dogadaliśmy, w kolejnym musiałem się dogadywać przez telefon po rosyjsku (we Włoszech?). Warto uczyć się języków
- Przed wejściem do pociągu trzeba skasować bilety. Bardzo słabo to jest oznaczone
- Włosi nie potrafią jeździć samochodami. Lepiej uważać przy przechodzeniu przez jezdnię
- Początkowo planowaliśmy wynająć samochód, ale ze względu na drogi wynajem zrezygnowaliśmy z takich rarytasów
- Mimo, że to początek września to na Sycylii było bardzo gorąco. Także odradzam lecieć tam w lipcu. W ogóle to zapomniałem krótkich spodenek, ale przynajmniej miałem trening przed wyprawą do Azji.
Koszty i przykładowe ceny
- Autobus z Katanii na Etnę – 5€
- Kolejka do schroniska – 30€
- Trzy dania w restauracji i dwie butelki wina – 50€
- Oryginalna Pizza – 1,5€
- Kapelusz – 2€
- Samolot linii Wizzair, Katowice – Katania – 300zł
- Samolot linii Volotea, Palermo – Neapol – 50€
- Samolot linii Wizzair, Neapol – Katowice– 25€
- Doba w Prywatnym apartamencie w Katanii – 100zł. Tym razem rezerwowaliśmy z AirBnb – nazywał się Casa Giulia. Bardzo dobry nocleg w prywatnym mieszkaniu. Było dużo miejsca, klimatyzacja, telewizor itp.
Jeżeli chcesz 100zł zniżki na pierwszą rezerwację to mam dla Ciebie prezent -> TUTAJ Wystarczy, że się zarejestrujesz z tego linka i zarezerwujesz apartament.
Jak już na początku wspomniałem, na Sycylii byliśmy 6 dni. Wyjazd kosztował nas 1600zł od osoby, w tym loty wyniosły ponad 600zł. Sycylia okazała się droższa niż myślałem, ale pomimo to, to jedno z niewielu miejsc, do których mam wielką ochotę wrócić jeszcze raz. Następnym razem poświęcę czas na zachodnią jej część. Może uda się nawet odwiedzić Corleone.
Daj znać, jeśli pomogłem :)