Podczas listopadowej słoty i przygotowań się do zimy, kto by nie chciał na chwilę oderwać się od szarej codzienności? Bruksela to bardzo dobry pomysł na city break. Dwie noce w tym mieście wystarczą na odwiedzenie lokalnych atrakcji i spróbowanie kuchni, czyli wystarczy tylko wziąć jeden dzień urlopu.
Jak właściwie się tam dostać?
W okolicach Brukseli byłem zarówno samolotem, jak i tirem, ale zdecydowanie mogę polecieć tę pierwszą opcję. Tym bardziej że tanie linie na lotnisko Bruksela – Charleroi latają z wielu miast. Ryanair lata z miast takich jak, Kraków, Warszawa Modlin, Wrocław. Wizzair lata tylko z Warszawy, ale za to z Okęcia. My właśnie z Okęcia wylecieliśmy. Ceny lotów są bardzo tanie i gdy zamówi się odpowiednio wcześnie to lot Warszawa – Bruksela i powrót nawet w weekend może kosztować około 100zł.
Co można zobaczyć w Brukseli?
Jako że w tę podróż udałem się ze stałą, zgraną już ekipą, to czas i miejsca mieliśmy zaplanowane idealnie. TUTAJ <- Dostępna jest lista z miejscami, które zwiedziliśmy, czasem tylko z zewnątrz. Wszędzie chodziliśmy piechotą, w dwa dni odwiedziliśmy te niżej wymienione:
- Manneken pis – figurka sikającego chłopca
- Wielki Plac – La Grand Place
- Ratusz Stadhuis van Brussel
- Parlament Europejski
- Pałac Sprawiedliwości
- Park Leopolda
- Royal Gallery of Saint Hubert
- Plac du Cinquantenaire
- Atomium – z ciekawostek ikona Atomium znajduje się jako symbol atrakcji w mapach google
- Kościół Notre-Dame du Sablon
- Petit Sablon – ogród
- Pałac Królewski
- Ogrody Mont des Arts
- Katedra świętego Michała i Świętej Guduli
- Mini Europa Park – tu nie zachodziliśmy, w parku znajdują się miniaturki znanych europejskich budowli. Bardziej atrakcyjne dla dzieci
- Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa
Jak to wygląda?
Co zjeść w Brukseli?
Myślac Belgia myślę frytki, czekolada i piwo. Czyli tego właśnie próbowaliśmy.
- Z piw próbowaliśmy marek takich jak Chimay, Duvel, Leffe czy Jupiler. Pierwsze dwie są raczej droższe, ponieważ mają bogatą historię i niezły smak, natomiast jupiler to piwo w stylu perełki, niedrogie i zawsze spoko
- Słodkie – mieliśmy okazję zjeść wafle belgijskie i gofry. Na pamiątkę dla znajomych kupiliśmy trufle. Wszystko, co słodkie było przepyszne, a w szczególności tez trufle to coś wspaniałego
- frytki belgijskie – są jakby większe i przeważnie dostępnych jest miliony smaków różnych sosów
- mule – mamy taki zwyczaj, że podczas podróży raz idziemy do lepszej restauracji. Tym razem padło na mule.
Przydatne informacje
- W Brukseli w centrum miasta są dzielnice, w których żyją tylko muzułmanie. Nie uświadczysz białego człowieka, również kobiet za bardzo tam nie widać, za to na ulicach non stop siedzą sami faceci bez pracy i piją bodajże coś, co się nazywa Tarik. Niby nic nam się nie stało, ale na koleżankę dziwnie patrzyli, jak szliśmy po „ich” dzielnicy. Trzeba zachować szczególną ostrożność
- Lotnisko oddalone jest niecałe 50km od Brukseli. Najtaniej dostać się autobusem, rezerwując wcześniej bilet przez internet, ponieważ im wcześniej się zarezerwuje, tym jest taniej. Ceny zaczynają się już od 5€, my niestety przegapiliśmy i zapłaciliśmy więcej.
Bruksela – Koszty i przykładowe ceny
- Lot linii Wizzair z Warszawy do Brukseli w jedną stronę – 55zł
- Lot linii Wizzair z Brukseli do Warszawy w jedną stronę – 55zł
- Autobus lotniskowy w jedną stronę – 12€
- Kawa w knajpie – 2€
- Doba w trzyosobowym pokoju z prywatną łazienką w hotelu w centrum Brukseli – 80€
Tym razem rezerwowaliśmy z Booking. Jeżeli chcesz 60zł zniżki na pierwszą rezerwację to mam dla Ciebie prezent -> TUTAJ. Wystarczy, że się zarejestrujesz z tego linka i zarezerwujesz nocleg.
Byliśmy na początku listopada, było pochmurno, ale nie padało i nie było jakoś bardzo zimno. Spędziliśmy tam dwie noce, wydaliśmy około 750zł na głowę. Kolejna europejska stolica odhaczona. Na plus zdecydowanie możliwość spróbowania Belgijskiej kuchni.
Daj znać, jeśli pomogłem :)