Ko Jum – definicja rajskości Tajlandii

Tak w ogóle Ko Jum czy Koh Jum? W sumie to nie wiem, jedni piszą tak drudzy tak. Będę używał Ko. Ko (lub Koh) to po tajsku znaczy po prostu wyspa.

Ko Jum jest idealną wyspą, jeśli szukasz spokoju. Nie znajdziesz tu imprez do rana. Wyspa cechuje się małą ilość turystów. Znajduje się tu kilka plaż, kilka resortów, miasteczko, w którym mieszkają Tajowie i przede wszystkim rajskie widoki, jedne z piękniejszych, jakie miałem okazji doświadczyć w życiu.

Jak właściwie się tam dostać?

Z tym jest dosyć spory problem, bo trzeba mieć zarezerwowany nocleg wcześniej, ponieważ przypływa po ciebie łódka i musisz się przesiąść z dużego statku na tę łódkę właśnie. W informacji turystycznej niedaleko portu w Krabi Town kupujesz rejs na Ko Lante i mówisz, że płyniesz na Ko Jum. Dostajesz naklejkę i pokazujesz ją na promie. Resztę robi obsługa statku. Wołają Cię, gdy jesteś na odpowiednim „przystanku” i po prostu przesiadasz się z dużego promu na małą łódkę, więc musisz mieć zarezerwowany nocleg i być dogadanym, żeby po ciebie przepłynęli.

Co można zobaczyć na Ko Jum?

• Egzotyczną Tajlandię. Nie powiem, żeby była to nieodkryta przez turystów wyspa, ale jest ich bardzo mało. I jest super klimat, magiczne widoki. Idealne miejsce, żeby się wychillować i odetchnąć od stresu. Dla mnie Ko Jum to egzotyczna Tajlandia taka, jaką sobie wyobrażałem. Natura, palmy, kokosy, piach, palące słońce, kraby, komary, natura, natura i wszystko, co myślisz myśląc o egzotyce to wszystko jest tam
• Walki Muai-Thai. W Tajlandii Muai-Thai jest sportem narodowym i zamiast orlików w każdej gminie znajdują się ringi do Muai-Thai właśnie. Po prostu jest to ich sport narodowy. Na Ko Jum odbywają się one w każdą pierwszą sobotę. Pojedynkują się chłopaki z okolicznych wysp. Zaczynając od kategorii juniorskich, a kończąc na lokalnych wymiataczach. Nie biją się na łokcie. Jako obcokrajowiec płacisz oczywiście za miejscówkę „VIP”.

Jak to wygląda?

Co zjeść na Ko Jum?

Egzotyczną kuchnię. Tajska kuchnia to najlepsza ze wszystkich, jakie dotąd próbowałem. Owoce morza, Pad Thai, Tom Yum i nie tylko. To wszystko znajdziesz na wyspie. Bardzo podoba mi się ogromna ilość przypraw, sosów itp. No i warto też wypić egzotycznego drinka 🙂 Piłem też tzw. Thai Wiskey, ale szczerze to smakowała jak niezbyt dobry bimber.

Przydatne informacje

• Jeśli się nie jesteś zaszczepiony od wścieklizny, tężca itp. to lepiej nie wybieraj się na tą wyspę. Mieszka tu 1,5tys. osób, nie ma lekarza a tym bardziej szpitala. W przypadku ugryzienia przez np. psa, gdy jesteś nieszczepiony masz max 24h na zastrzyk, którego na wyspie nie ma. O szpitalu napiszę w kolejnym wpisie, ponieważ właśnie miałem nieprzyjemność zostać ugryzionym. W sumie śmieszna historia, bo pogryzła mnie mała suczka, której nawet nie słyszałem, jak do mnie od tyłu podchodziła. Pani w resorcie obmyła mi ranę, a ja, że wziąłem z polski flaszkę i nie zdążyłem z nikim jeszcze jej wypić to dałem jej w podzięce. Pobyt w szpitalu opisałem tutaj -> Szpital w Krabi
• Weź na wyspę środek od komarów, najlepiej z dużą zawartością DEET. Tną strasznie na wyspie
• Co wziąć na taką wycieczkę w minimalistycznej wersji opisałem tutaj -> Jak się spakować do Azji
• Na Ko Jum pierwszy raz wypożyczyłem skuter. Niby pamiętałem, że w Tajlandii ruch jest lewostronny. Mimo że na jednośladzie jeżdżę odkąd pamiętam, na motocyklu od 6ciu lat, ale i tak na początku powodowałem zagrożenie zapominając i zjeżdżając na prawy pas. Serio uważajcie. Podczas podróży widziałem kilkoro pozdzieranych turystów i jeden (na szczęście nie groźny) wypadek na żywo. Jeśli nigdy nie jeździliście jednośladem, to radzę odpuścić. A już w ogóle nie jeździć po górach i po alkoholu
• Wszystkie odwiedzone miejsca w regionie Krabi opisałem tutaj -> Krabi przewodnik
• Koszty i wszystkie miejsca jakie odwiedziłem w Tajlandii , znajdują się tu -> Tajlandia w miesiąc.

Ko Jum – Koszty i przykładowe ceny

• Prom z Krabi na Ko Jum – 400฿ (49zł)
• Prom powrotny – 350฿ (42zł)
• Wypożyczenia skutera doba – 300฿ (36zł)
• Piwo 70฿ (8,5zł)
• Śniadanie 120฿ (15zł)
• Obiad i drink – 200฿ (24zł)
• Kiełbaska na walkach (steetfood) – 10฿ (1,2zł)
• Wstęp na walki Muai-Thai – 550฿ (67zł)
• Doba w domku w resorcie Last Fisher 650฿ (79zł)

W resorcie Last Fisher, jeśli można tak powiedzieć o tym miejscu, nie było luksusów, ale nie jestem jakiś wymagający. Prosty bambusowy domek, ale te widoki wow. Genialne. Zamawiałem z Bookingu. Jeżeli chcesz 60zł zniżki na pierwszą rezerwację to mam dla Ciebie prezent -> Booking.