Podróżuj ciekawie!
Wracając z południowo-wschodniej Azji postanowiłem wrócić w stronę Europy przez Koreę. Od jakiegoś czasu byłem ciekawy tego kraju, ponieważ wśród moich znajomych kilkoro jest absolutnymi fanami tej kultury, więc pojechałem zahaczyć o Koree Południową przynajmniej na chwilę. Okazało się, że 3 dni na Seul to trochę za mało. Seul w[…]
Czytaj dalej...
Wracając z Azji do Europy miałem do wyboru wrócić przez Seul lub Singapur. Zdecydowałem się na Koreę z powodu możliwości zobaczenia Koreańskiej Strefy Zdemilitaryzowanej. O samym Seulu przeczytasz tutaj -> Seul w 3 dni. Jest to kawał historii obydwu Korei. W wyniku rozgrywki światowych mocarstw po drugiej wojnie światowej podzielono[…]
Czytaj dalej...
Na Filipinach byłem w marcu i kwietniu 2019 roku, czyli w gorącej, bezdeszczowej porze. Te miesiące to dobry czas by odwiedzić ten kraj. Właściwie byłem tutaj lekko ponad miesiąc. Nie przemyślałem sprawy i musiałem jeszcze wyrobić wizę na kolejny miesiąc pobytu tutaj. W ciągu tego czasu zdążyłem odwiedzić wyspy w[…]
Czytaj dalej...
Jeśli jesteś turystą nastawionym typowo na zwiedzanie, który z jakichś powodów musi zostać w Manili dwa dni to możesz pomyśleć o wycieczce na znajdujący się niedaleko wulkan Taal. Co ciekawe jest ciągle aktywny i do tej pory wydobywa się z niego toksyczna para. Wygląd wulkanu jest nieszablonowy. Leży on na[…]
Czytaj dalej...
Banaue i okoliczne tereny znane są przede wszystkim z malowniczych krajobrazów i tarasów ryżowych. Bardzo polecam odwiedzić to miejsce, bo faktycznie jest pięknie. Tarasy w pobliskim Batad zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO i nawet znajdują się na filipińskim banknocie 20 pesos. Przez filipińczyków nazywane są ósmym cudem świata.[…]
Czytaj dalej...
Sagada wywołała na mnie mieszane wrażenia, z jednej strony wiszące trumny i świetnie zapowiadające się trekkingi po okolicach. Z drugiej strony podejście do turysty, które nie ułatwia zwiedzania. Nie można się za bardzo niczego dowiedzieć od ludzi. W trakcie okazało się, żeby w ogóle wyjść na wycieczkę, trzeba zapłacić wpisowe[…]
Czytaj dalej...
Baguio to miejsce, które bardzo mnie zaskoczyło. Jako że tutaj zaczyna się górzysty teren, to widziałem Filipińczyków w bluzach, a nawet w kurtkach. Po miesiącu w ukropie tropikalnych wysp, była to bardzo miła odmiana. Dlatego też sporo tutaj też turystów filipińczyków, którzy przyjeżdżają tutaj, gdy w Manili i innych miastach[…]
Czytaj dalej...
Zastanawiałem się, czy opisywać Angeles, bo tutaj oprócz centrum handlowego i ulicy z burdelami nic ciekawego tu nie ma. Historia tego miejsca jest taka sama jak tajskiego miasta Pattaya. Duża baza wojskowa Amerykanów w okolicy i tak to się wszystko zaczęło. Drugą zaletą Clark Air Base jest lotnisko, dzięki czemu[…]
Czytaj dalej...
W Cebu, jako że jest to drugi co do wielkości hub lotniczy na Filipinach prędzej czy później musiałem się znaleźć. Latają tu samoloty praktycznie ze wszystkich regionów Filipin, także nie ma problemu z dostaniem się. Cebu też zmieniło moje postrzeganie na Manile. Zapamiętam ją trochę lepiej. Myślałem, że nie zobaczę[…]
Czytaj dalej...
W Dumaguete przekonałem się, że Filipiny stają się o wiele przyjaźniejsze, gdy znasz lokalne miejsca. Chodzi mi o atrakcje a przede wszystkim o jedzenie. Miałem tu okazję skosztować świetnej, lokalnej kuchni opartej na owocach morza. Jedzenie było pyszne i na dodatek w przystępnej cenie. Wszystko to zasługa lokalnej laski, którą[…]
Czytaj dalej...